damianx napisał(a):No to byłoby coś taki wyścig,jak vip44 wyślę mi kasę(5k) to jestem na tak.
Nawet z racji mojej pracy jestem w stanie w Słomczynie tor zorganizować.
Witam ponownie,
przepraszam jeżeli uradziłem guru tego forum w postaci damianx, mimo to czytając nadal NIE rozumiesz mojego przekazu.
W życiu liczy się NIE ile i za ile, ale jak i jak to działa.
Słuszna uwaga o wyścigu długodystansowym który by ukazał więcej wątków jak wytrzymałość, stabilność, taktykę, zużycie energii , umiejętność panowania nad emocjami i co ważne NIE ile KONI zrobionych po cienych, tylko jak te KONIE przebiegają po "krzywej mocy" i jak wszystko zostało zespolone w całość.
W życiu obowiązuje jedna z wielu prostych zasad, "energia włożona jako pomnożona powraca", więc im lepiej się w temacie przygotujesz, tym lepszy uzyskasz efekt. Korzystanie z "tanich elementów" stawia w roli " Nie zasługuję" i zarazem ciężko czy wręcz bez szans uzyskać pożądany efekt końcowy.
Przyznam gdyby taka sytuacja miała miejsce jakieś 15 lat temu to być może podjął bym rękawice, jednakże wiele kwestii się zmieniło.
Teraz jeżdzę po prostu dla przyjemności:
http://www.youtube.com/watch?v=U4ebe07M9BY
Rozumiem, iż chcesz udowodnić, że potrafisz, i napewno potrafisz,
powiem więcej widziałem już Abartha który był wykonany za 900 euro, z wydechem, programem, filtrem, jednaże jak ten Pan zobaczył wykonany przez nas pakiet to sam stwierdził, że mu wstyd zo to co zrobił, gdyż równocześnie zamiast kupowania oryginalnego Abartha w salonie mógł kupić zwykłą 500-tkę, znaczki i tapicerkę na Ebay-u , turbinę też i by miał też Abartha, tylko w tym chodzi o coś całkowicie innego.
Jak sam dodał ważne przy tym bardziej takich samochodach zachować podejście
tutti completti profesjonali, co w jego przypaku odbiegało znacznie od tej zasady.
Teraz już kupił tyle, że drugi raz, teraz kupił wydech supersprinta, usunął pulsację, wykonał optymalizację, i w wartościach maksymalnych zyskał tylko 9 KM i 22 Nm więcej w stosunku do tego co miał wcześniej ( wcześniej 175 KM i 269 Nm a teraz 184 KM i 291 Nm.), jednakże zyskał znacznie lepszą płynność, lepszy dźwięk i kulturę pracy z przyjemnym dla oka efektem wizualnym.
Zrozumiał, że te 1500 euro różnicy to nic w porównaniu z efektem i jeżeli wiedział by o tym na początku to przesunął by modernizację w czasie o 2 miesiące i zyskał by 900 euro, czyli to co wydał na początku.
Dlatego to tak jak z kobietą mało liczy się ile razy czy ile to trwa, jedynie jak to przebiega , jak się udało uzyskać pełną spójność i harmonię, jaki jest efekt całościowy oraz jaką to daje przyjemność, mimo zachowania odpowiedniego bezpieczeństwa.
P.S w 2001 roku na starcie do OS Cytadela kilku się zakładało że NIE damy rady Felicią Kit Car-em WRC-om, cóż niestety ich budżety się zmniejszyły po zapoznaniu się z wynikami końcowymi jak byliśmy na 7-mym w generalce wśród całej naszej elity sportu samochodowego.
Pozdrawiam