Forum Fiat 500 Klub Fiata 500 Polska

Witam
Wlasnie dzisiaj wybieram sie do serwisu Fiata w Olkuszu (juz sie boje) MOja 500 ma przejechane 5000 km ( to malo jak na roczny samochod), ale ostatnio kilka razy zdarzylo sie jej nie miec wspomagania. To tak, jakby nagle przesiasc sie do Poloneza , przesada zwlaszcza w miescie. Na pulpicie pojawila sie informacja o dzialaniu wg instrukcji , czyli wizycie w serwisie. No wiec wybieram sie , jak dowiem sie czegos wiecej to napisze.

Wypytaj się szczegółowo, co było powodem takiej usterki.

Troche późno na odpowiedź w teamcie bo to stary kotlet, ale... miałem to samo -włączała się kontrolka wspomagania i nie działało ono. Problem pojawia się np przy bardzo niskich temperaturach. Noc na dworze przy -20stC np i tak do końca to problemem nie jest. Wystarczy przejechać się kawałek i w momencie jak akumulator się podładuje wyłaczyć i włączyć silnik. Problem powinien minąć. Za takie działanie odpowiada komputer odłączając urzadzenia elektryczne potrzebujące najwiecej prądu w momencie rozruchu samochodu o ile stwierdzone jest słabe nałądowanie aku. Aku jak wiecie nie jest w naszych autkach zbyt pojemny i może być bardziej podatny na niskie temperatury niż np pełnowymiarowa skrzynka 70Ah. To jest informacja z serwisu Fiata. Tak więc bez paniki. Poza tym drobiazgiem mój Fiacik działa idealnie czyli ... działa idealnie :)

Tez mam to samo jak kolega mowi w niskich temperaturach po odpaleniu swieci sie uklad wspomagania ale wszystko dziala normalnie po przejechaniu okolo 2 do 3km zatrzymuje sie gasze go zapalam i wszystko ok... Po podpieciu pod kompa nic mi nie pokazalo tak ze nawet sie tym za dardzo nie przejmuje mysle wymienic aku na mocniejszy..

nie mocniejszy tylko o większej pojemności.....

dobrze ze mnie poprawiles bo sie sam nie zrozumialem

darodna to chyba żeński nick ale moge się mylić

bryle sobie kup to sie doczytasz ....

darodna napisał(a):Tez mam to samo jak kolega mowi w niskich temperaturach po odpaleniu swieci sie uklad wspomagania ale wszystko dziala normalnie po przejechaniu okolo 2 do 3km zatrzymuje sie gasze go zapalam i wszystko ok... Po podpieciu pod kompa nic mi nie pokazalo tak ze nawet sie tym za dardzo nie przejmuje mysle wymienic aku na mocniejszy..

nie ma to jak fiat że po 2-3 km trzeba się zatrzymywać gasić i znowu zapalać aby móc jechać jak człowiek. Takie rzeczy chyba tylko w fiacie