Strona 1 z 2

Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: poniedziałek, 5 marca 2012, 11:38
przez gshock
Bo ja kiedyś częściej jednak ostatnio coraz bardziej się pilnuję i nie wjeżdżam już na żółtym... świadomość że ktoś może jechać (nie ruszać ze świateł) z dużą prędkością i akurat włączy mu się zielone światło - działa na wyobraźnię...
Życie jest zbyt cenne - a i coraz częściej montują na światłach czujniki czerwonych świateł i robią fotki - a to też jest bolesne... w kieszeni.

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: poniedziałek, 5 marca 2012, 14:39
przez damianx
nie i staram się nawet unikać późnego pomarańczowego.
zawzyczaj jak jest możliwość obserwuję swiało dla pieszych i jak już miga to zwalniam.

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: poniedziałek, 5 marca 2012, 22:06
przez aaniaa
mnie się zdarzyło parę razy, ale było ciężko tego uniknąć, generalnie staram się hamować;)

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: wtorek, 6 marca 2012, 20:39
przez kolczasty
U mnie bardzo rzadko, zeby nie powiedziec wcale. Pomaranczowe czasem sie zdarzy - jak sie zamysle :-) - ale generalnie wole wyhamowac. Ostatnio w Zorach awaryjnie hamowalem, zatrzymalem sie w polowie pasow, a ciezarowka za mna zamiast hamowac, to wyprzedzila mnie i przeleciala na mocno poznym czerwonym!!! Dobrze, ze piesi to widzieli i nie weszli na swoim zielonym. Potencjalny zabojca w ciezarowce.

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: wtorek, 6 marca 2012, 23:46
przez damcar
ja z racji oszczędności każdej sekundy ładuję się na czerwonym w wir skrzyżowania - podstawa to odpowiednia ocena sytuacji na drodze oraz brak przedniej rejestracji co stosuję nagminnie w czasie dłuższej trasy by monitoring miejski nie nałożył mandatu na właściciela auta - od 5 lat daję radę bez konsekwencji. nie biorę tutaj pod uwagę mułowatego przyspieszenia 500-tki tylko mój podstawowy środek lokomocji ;) mający 264 konie przy masie 1200 kg

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: środa, 7 marca 2012, 00:52
przez solb
Ja chciałem poruszyć temat zatrzymywania się/ustępowania na przejściach dla pieszych (na 2-jezdniowej drodze jednokierunkowej). Ostatnio mnie aż wstrząsnęło; mianowicie: jadąc prawym pasem samochód przede mną zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych(bez sygnalizacji świetlnej) natomiast 2-3 auta na lewym pasie przejechało bez odejmowania gazu, dopiero kolejne auto się zatrzymało. Na szczęście piesi byli bardziej spostrzegawczy i obyło się bez przykrego incydentu. Takie zachowanie jest równie niebezpieczne jak przejeżdżanie na czerwonym(na którym oczywiście nie przejeżdżam).

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: środa, 7 marca 2012, 12:09
przez damianx
Takich sytuacji jak opisujesz jest mnóstwo,a ile z tego powodu jest potrąceń pieszych .
na youtube jest sporo filmików pokazujących takie zachowanie ta kierowcy jak i pieszego


ale nie broniąc pieszych to oni myślą że jak już są na pasach to włącza im się nieśmierelność.
ja przechodząc gdziekolwiek przez ulicę mam oczy dookoła głowy i staram sie przewidzieć sytuację na drodze.

Nawet przechodzenie po pasach z sygnalizacją nie gwarantuje że ktoś się nie zagapi i nie rozjedzie przechodnia.
tu taki ładny przykładzik http://www.youtube.com/watch?v=1Da9SGzPCj4
na szczęscie w tym przypadku pieszy czujny.

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: środa, 7 marca 2012, 15:40
przez P1jawa
Ja muszę się przyznać - RAZ jedyny w życiu mi się zdarzyło i z automatu dostałem po kieszeni ;) Jakieś 2 lata temu, Marki koło Wawy - jest tam jedno podwójne skrzyżowanie - światła jedne oddalone od drugich o kilkanaście metrów. Jak na jednych wjedzie się na żółtym, to drugie już na pewno czerwone. Środek nocy, lekko prószący śnieg, ZERO jakiegokolwiek ruchu i ludzi, ja się powoli toczę, wcinam coś z KFC. No i na pierwszym skrzyżowaniu żółte, wiedziałem, że na drugim będzie czerwone. Ale nieee, jeszcze mi jedzenie spadnie z kolan.. Przecież tam nawet przejścia nie ma.. I żywego ducha nie widać.. Dobra, jadę.
Okazało się jednak, że nie było tam nikogo oprócz mnie i panów Niebieskich ;) Po miłej i rzeczowej rozmowie i świstku na 300zł, już nigdy więcej nie wpadłem na tak "genialny" pomysł. I nie mam zamiaru tego powtarzać.

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: wtorek, 16 kwietnia 2013, 11:25
przez anita85
Nie raczej mi się nie zdarza. Jak trzeba to hamuje z piskami na pomaranczowym moja pandzia :)

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: piątek, 31 maja 2013, 19:24
przez nanniii
Czerwone - nigdy. Żółte - bywa --:-

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: piątek, 7 czerwca 2013, 21:43
przez gshock
Swoją drogą ludzie na prawdę nie zdają sobie sprawy jak niebezpieczne jest wjeżdżanie na skrzyżowanie na czerwonym... na Youtube są ciekawe filmiki... polecam...

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: poniedziałek, 20 stycznia 2014, 23:53
przez konradbaryNd2
przyznaje się bez bicia, zdarzyło się kilka razy

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: sobota, 8 lutego 2014, 21:43
przez antek23
Na światłach gdzie jest skrzyżowanie z innymi samochodami zdarzyło mi się kilka razy ale w miejscu gdzie widać że nikt nie jedzie z obydwu stron na odcinku przynajmniej 200m. Oczywiście to nie było zamierzone ale jechałem jechałem byłem blisko a tu żółte i nie zdążyłem.
Natomiast na światłach dla pieszych nigdy.

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: sobota, 27 grudnia 2014, 21:14
przez Grzybu
Niepowiem pare razy się zdarzyło, ale to jak był bardzo mały ruch, normalnie to nie ryzykuje:)

Re: Czerwone światło - czy zdarza Ci się przejechać?

PostNapisane: niedziela, 8 lutego 2015, 11:47
przez tropiciel77
Miłąe raz takiego pecha i wijechałem za TIRem na czerwonym.Naszczescie dostałem upomnienie .