Musicie poczytać o usterkach w Bravo na naszym forum. To jest dopiero masakra.
Mój ma 2 lata i 35 tyś przekulane. Wymienili już zamek centralnego, zamek zintegrowany ze znaczkiem klapy bagażnika, tuleje na belce skrętnej, skraplacz (chłodnicę) klimatyzatora bo się rozpadła, gubiła lamele. Skraplacz to wada ukryta produktu bo prawie 50 aut w klubie ma rozlatujące się skraplacze. Wszyscy po gwarancji muszą płacić za wymianę, co prawda jest tzw. gest handlowy ale w moim przypadku 400 zł poszło się walić.
Do wymiany mam mechanizm wspomagania elektrycznego. To taki badziew zintegrowany z kolumną kierowniczą. Kosztuje 4500 zł netto + robocizna (nie żle co?).
Mam luzy na przegubie po stronie lewej, nawet odczuwalne jest szarpanie gdy gwałtownie dodasz gazu lub nagle odejmiesz gaz.
Nie potrafią od 1,5 roku zdiagnozować skąd pochodzą drgania w kierownicy bo przy około 120-130 km/h dają o sobie znać najmocniej. Ponadto na zimnej skrzyni biegów nie wchodzi wsteczny, trzeba go wbić na siłę i nie pomaga wysprzęglanie.
Pękł sam z siebie mieszek drążka zmiany biegów. Wszystkie Bravo mają otarcia na wewnętrznej stronie zderzaka tylnego od klapy bagażnika.
Odnośnie tego przegubu, to być może padł ze względu na fabryczny brak smarowania. Makarony nie nasmarowały przegubu i 7000 km zrobiłem na suchym przegubie. ASO zamiast natychmiast wymienić, to dosmarowało i teraz wpędzili mnie w koszty.
Masakra koledzy...
Ja i tak nie jestem najgorszy, są w klubie jeszcze więksi pechowcy.