Strona 5 z 9

Re: Żarty:)

PostNapisane: poniedziałek, 9 marca 2015, 20:42
przez madralam
Jaś w przedszkolu często opowiadał kolegom, jak to jego dziadek doskonale naśladuje głos sowy. W końcu zaciekawił nawet panią wychowawczynię.Gdy dziadek pewnego dnia przyszedł odebrać Jasia, pani poprosiła go, aby zademonstrował dzieciom swój talent naśladowcy głosu sowy.
- Ależ proszę pani, ja nigdy nie naśladowałem sowy... - odpowiedział jej zdziwiony dziadek.
- Dziadku, a powiedz, jak figlowałeś z dziewczynami gdy byłeś młody - podpowiada mu Jaś.
- Uchuchuchuchu...

Re: Żarty:)

PostNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 11:23
przez dodielana
Grudzień. Zawieje, zamiecie, marznący deszcz ze śniegiem, wiatr duje, jakby się kto powiesił. Znajdujemy się, drodzy czytelnicy, w domku na przedmieściach. Nagle - pukanie do drzwi. Właściciel otwiera, patrzy, a tam teściowa stoi:
- Mamusiu, co też mamusia w taką pogodę na ulicy robi? Niech mamusia natychmiast wraca do domu!

Re: Żarty:)

PostNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 15:31
przez ledgeos
Turystce pod Nowym Targiem zepsuł się samochód. Młody baca pomógł jej naprawić. Po naprawie zaproponowała zapłatę w naturze. Po fakcie rozmarzona turystka mówi do bacy:
- Baco! Wy chyba jesteście najlepszym kochankiem w okolicy!
- Eee, nie. Mój szwagier lepszy
- Dlaczego?
- Za młodych lat przelecielim wszystkie baby we wsi, a jak brakło to złapalim niedźwiedzicę w lesie i też żeśmy przelecieli.
- No i co?
- Potem przez rok szwagrowi miód przynosiła.

Re: Żarty:)

PostNapisane: czwartek, 12 marca 2015, 09:35
przez muniekk
Jasiu przychodzi do domu i mówi do mamy:
- Mamo dostałem 5 w szkole.
Mama:
- Naprawdę.
Jasiu:
- Tak, dwójkę z matematyki, dwójkę z historii i jedynkę z Polskiego...

Re: Żarty:)

PostNapisane: czwartek, 12 marca 2015, 23:03
przez paceraca
Jest ojciec?
- Jest - odpowiada szeptem dziecko.
- To poproś go.
- Nie mogę - szepcze dziecko.
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty - szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja - potwierdza nadal szeptem maluch.
- No to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi dziecko, co oni wszyscy robią u was w domu?
- Szukają.
- Kogo?
- Mnie...

Re: Żarty:)

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 00:30
przez mitaszpoi
Studenci się wybrali na egzamin.
Czekają pod drzwiami sali.
Nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami tak jak to się kiedyś grało monetami w podstawówce - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany.
Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę
trafił indeksem pod drzwi i do sali w której siedział egzaminator.
Przeraził się okrutnie, ale za chwile indeks wyleciał z powrotem.
Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4
Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej.
Kolejny dostał 3+, następny 3.
W tym momencie zaczęli się zastanawiać.
Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2+ nie wchodziło w
grę).
Wreszcie jeden postanowił zaryzykować.
Wrzuca indeks.
Czeka.
Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!

Re: Żarty:)

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 16:58
przez gallanonim
Po długim niewidzeniu się, ciotka spotyka Marysię.:
-Co słychać, Marysiu?
-Mamusia urodziła siostrzyczkę.
-Ale przecież wasz tatuś jest już od trzech lat za granicą!
-Tak, ale często pisze...
pozdrawiam :)

Re: Żarty:)

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 23:35
przez jezyna61
W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes. Podchodzi do niej stewardessa.
- Czy mogę zobaczyć pani bilet?
Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa:
- Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej.
Blondynka na to:
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota.
Pilot przyszedł i mówi:
- Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej.
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi.
Ten mówi:
- Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać.
Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej.
Drugi pilot nie może się nadziwić:
- Jak ty to zrobiłeś
- To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.

Re: Żarty:)

PostNapisane: niedziela, 15 marca 2015, 13:33
przez daylinext
Wchodzi mały Jasio do kuchni i mówi:
- Mamo, jestem głodny.
- Słuchaj, to że sypiam z twoim ojcem nie znaczy, że jestem twoją mamą!
- To jak mam do ciebie mówić?
- Po prostu Andrzej!

Re: Żarty:)

PostNapisane: poniedziałek, 16 marca 2015, 15:42
przez karoleczekM
Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- "Dziesięć litrów benzyny, szybko!"
- "Co jest? Pali się?"
- "Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa."

Re: Żarty:)

PostNapisane: wtorek, 17 marca 2015, 17:41
przez mareliusz23
Grudzień. Zawieje, zamiecie, marznący deszcz ze śniegiem, wiatr duje, jakby się kto powiesił. Znajdujemy się, drodzy czytelnicy, w domku na przedmieściach. Nagle - pukanie do drzwi. Właściciel otwiera, patrzy, a tam teściowa stoi:
- Mamusiu, co też mamusia w taką pogodę na ulicy robi? Niech mamusia natychmiast wraca do domu!

Re: Żarty:)

PostNapisane: czwartek, 19 marca 2015, 16:12
przez hobosto22
Pani w szkole się pyta dzieci:
- Po jakim warzywie oczy łzawią?
A Jasiu mówi.
- Po rzepie.
Pani na to:
- Chodziło Ci chyba o cebulę.
A wkurzony Jasiu:
- Pani nigdy nie dostała rzepą po jajach!

Re: Żarty:)

PostNapisane: poniedziałek, 23 marca 2015, 15:08
przez olekk40
Idą trzy dziewczyny chodnikiem i jedzą lody.
Pierwsza swojego gryzie, druga liże, a trzecia ssie.
Która jest mężatką?
- Ta która ma na palcu obrączkę.

Re: Żarty:)

PostNapisane: wtorek, 24 marca 2015, 19:27
przez kubacyg1
Nauczycielka do Jasia:
- Przyznaj się, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani to wie?
- Bo obok ostatniego pytania ona napisała: "nie wiem", a ty napisałeś: "ja też".

Re: Żarty:)

PostNapisane: środa, 25 marca 2015, 17:58
przez dawidek19
Przychodzi Małysz do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, boli mnie.
- Gdzie?
- Tu, pod skrzydłem.