Strona 1 z 1

Fiacik 500 nówka z salonu - wskazówki od znawców

PostNapisane: sobota, 15 października 2016, 23:29
przez ewcians
Po pierwsze: przesiadam się z pseudo-automata na manual....także będę musiała się wdrożyć
Po drugie: docieranie silnika

Chodzi mi o rady jak tym jeździć - na dotarciu silnika i wszystkiego innego......skichana jestem w gacie jak trzeba, ale to chyba oczywista oczywistość. Na co mam zwracać uwagę? dodam, że dziennie robię 60 km - co najmniej , po drogach gminnych...mam średnio ciężką nogę (50 jeżdżę tylko tam gdzie powinnam i wiem, że to uzasadnione - wiem chuligaństwo w czystej postaci - mea culpa, ale też nie świruję 120 po zakrętach, a jeżdżę w terenie górskim). Każda wskazówka ceniona :)

Re: Fiacik 500 nówka z salonu - wskazówki od znawców

PostNapisane: środa, 11 stycznia 2017, 03:40
przez farmer20000
Ogólnie silniki są docierane w fabryce na hamowni. Teoretycznie.
Trzeba sprawdzać płyny i nie szaleć ponad 3000 obrotów przez pierwsze kilka tysięcy km.
Jeździć po mieście z różnymi prędkościami najlepiej. Czyli normalne uzytkowanie.

Re: Fiacik 500 nówka z salonu - wskazówki od znawców

PostNapisane: sobota, 4 marca 2017, 01:01
przez ewcians
farmer20000 napisał(a):Ogólnie silniki są docierane w fabryce na hamowni. Teoretycznie.
Trzeba sprawdzać płyny i nie szaleć ponad 3000 obrotów przez pierwsze kilka tysięcy km.
Jeździć po mieście z różnymi prędkościami najlepiej. Czyli normalne uzytkowanie.


Senju za porady, poszłam instynktownie....czyli jak poradziłeś...1500 już dawno za mną,. Płyny wymienione, ja się nauczyłam - słuchem - czuć silnikuś mój :D już niemal perfekcyjnie wyczuwam Gadzika mojego :D, nie taki strach wielki jakie ma oczy jednak :D , Maluszka nie zatarłam, więc teraz tylko się UCZYĆ (testy, próby etc) najważiejsze, żeśmy się dogadali z Maluchem :D