Przerabialiśmy ten sam problem ostatnio. Urwał sie pin od klapki zimnego/ciepłego powietrza. Klapa miała byc pół roku temu wymieniona w jednym srwisie ale rzeźnik mechanik skasował 500 zeta za wymianę klapy.... jak się jednak okazało rzeźnik tylko przykleił ten pin... i powtórka.
Postanowilismy sami to naprawić... najpierw zdjałłem silnik sterujący i faktycznie pin urwany... decyzja rozbieramy dechę by się do tego dostać. Niestety tak jak tu ktoś pisał aby wyjąć cały box nagrzewnicy to trzeba zdjąć drzwi aby wykrecić śruby mocujące metalową belkę trzymającą deskę, spuścić płyn chłodniczy i zapewne czynnik z klimatyzacji... a na to już niestety ani nie mieliśmy warunków warsztatowych ani czasu by brnąć w to dalej.
Poradzilismy sobie z tym inaczej... i generalnie do tego zabiegu nie trzeba ściągac całej deski.
1. Ściągamy panel przy podłodze po stronie pasażera.... ten sam za ktorym jest filtr kabinowy.
2. Odpinamy i ściągamy silniczek sterujący ciepłym/zimnym powietrzem.....
Tak wygląda miejsce od którego urwany jest pin:
...a tak sam pin w sterowniku:
3. Bierzemy śrubę metalową M10 i za pomocą pilnika szlifujemy z niej płaskownik prostokątny o przekroju takim aby swobodnie wszedł w prostokatny otwór w sterowniku (niestety nie sprawdziłem rozmiaru ale mozna to metoda prób i błędu zrobić sprawdzając czy wchodzi w sterownik). Długość to tak na oko z tego co kojarze teraz bo też nie zmierzyłem.... 25-30mm. Można też użyć dowolnego innego metalu... nie musi być ze śruby. Ważne by przekrój był taki aby swobodnie wszedł w otwor silniczka i sie nie kręcił w tym gnieździe. Z jednej strony warto zaostrzyć koniec na szpic. Jak ktoś nie ma warsztatu to polecam iść do Castoramy, tam na wejściu przeważnie jest imadło, piła i pilnik którym to wykonamy.
4. Odtłuszczamy benzyną ekstrakcyjna miejsce zaznaczone strzałką na wcześniejszym zdjęciu
5. Wyszlifowany płaskownik chwytamy w kleszcze i rozgrzewamy strone zaostrzoną za pomoca palniczka gazowego (ja użyłem takiego z Auchana za 20zł) ale myslę że i zapalniczka też da radę. Nie rozgrzewajcie do czerwoności aby nie spalić tworzywa.... musi być gorący by topił plastik ale go nie palił.
Delikatnym ruchem wtapiamy rozgrzany plaskownik w klapę przez otwór w obudowie nagrzewnicy. Wazne aby zrobić go w osi otworu, wtapiac powoli i po osiągnięciu zadanej pozycji trzymac nadal kleszczami aby się nie przemiescił do momentu aż nie ostygnie. Pozycja płaskownika jak na zdjęciu, czyli dłuższym bokiem równolegle do klapy którą pokazuja te przerywane linie. łatwo to zobrazować bo na obudowie w tym miejscu jest przetłoczenie:
6. Opcjonalnie trzeba będzie zeszlifować kołnierz na zębatce, bo wytopiony plastik może lekko odsadzić silniczek.
7. Przykręcić silniczek (jak za mało wtopiliście płaskownik to trzeba bedzie dac podkładki pod mocowanie silniczka). Popdiąc silniczek
8. Sprawdzić czy działa... a powinno
9. Założyc panel
10. Cieszyć się chłodnym nawiewewm