Forum Fiat 500 Klub Fiata 500 Polska

damianx napisał(a):Witam jestem po i niestety carservis jak zwykle spuscił mnie na drzewo stwierdzeniem że TTTM.

Zmień chłopie ten serwis, przecież to jakaś kpina, czy oni znaja się na naprawie samochodów? Ja mam poważne watpliwości.

TTTM, ciekawe ;) czy chodziło im o wszystkie modele, czy tylko Twój egzemplarz. BTW nie ma to jak profesjonalny serwis, diagnoza uniwersalna ;).

Najlepsze jest to że pokazali mi inną 500 ale z silnikiem 1,4 i zachowywał sie tak samo.

aaa i wszystkie inne usterki które zgłośiłem to mieszczą w normie

Według mnie jedź do jakiegoś fachowca i niech Ci znajdzie przyczynę potem do serwisu by to wymienili. Tylko napisz protokół reklamacji, mają 2 tygodnie na odrzucenie reklamacji a potem muszą go naprawić lub wymienić na nowy. Jak odrzucą to idź do PZM i pogadaj, by wystawili opnie, że furacz jest nie sprawny i wtedy z opinią do nich.
Jak nie podziała to do telewizji z nimi i się sprawa skończy.

damianx napisał(a):inne usterki które zgłośiłem to mieszczą w normie

To jaką normę na usterki ma Fiat 5oo?

Też zadałem takie pytanie ale pozostało bez odpowiedzi.

"pełną - niepisaną" zapewne... kpina...

wojtas napisał(a):

damianx napisał(a):Witam jestem po i niestety carservis jak zwykle spuscił mnie na drzewo stwierdzeniem że TTTM.

Zmień chłopie ten serwis, przecież to jakaś kpina, czy oni znaja się na naprawie samochodów? Ja mam poważne watpliwości.

A co powiecie na olewanie nie tylko przez dealerów, ale poprzez centralę pewnej marki
Czekam juz 2 tygodnie na telefon z ichniejszej centrali i jakoś nie moge sie doczekać
Poczekam jeszcze parę dni i wyśle oficjalne pismo, ze skargą i wiadomościa, że daję sprawę do mediów. Zawsze działa

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, że to może być alternator a dokładnie jego regulator. We fiacie jest tak, że jak nie ma prądu to obroty się podnoszą by zwiększyć ładowanie na postoju, wiec jeśli padł moduł tym sterujący to daje non stop sprzeczne sygnały i to powoduje takie objawy.

Bo ogólna zasada stosowana przez wszystkich producentów i dealerów jest taka że po kupieniu i do końca gwarancji jesteś intruzem więc cię zbywają,a jak będziesz naprawiał coś odpłatnie to nawet za puszczenie bąka musisz płacic.

Spoko, spoko, damy radę. Ja nie zamierzam odpuścić.

Damian - możemy wystosowac wspólną petycje do carserwisu. Też mam 500 z 1.2 i już parę razy mnie tam tak wk.... że prawie na noze poszło. Pojechałem z tym samym problemem tz przygasanie obrotów jak jest mróz. Nie dość że łazy mi trzymali 3 dni samochód to jescze jak odebrałem i okzało się że tak samo jest jak było. Pojechałem tam ponowie a oni stwierdzili zebym im nalał bezynki to sobie w weeknd nim pojeźdzą aby potestować. Wyszedłem jak stałem...

Ozało się że przyczyną jest czujnik ciśnienia bezwzględnego. Gdy jest mróz to w 500 benzynowych wariuje. Nic nie da nawet wymiana - tekst Panów z Carserwisu po awANTURZE

Niestety konstrukcja kolektora ssącego i odmy jest taka że pary oleju z tejże odmy dostaja się do kolektora ssącego w którym z boku wkręcony jest czujnik 2in1 map sensor oraz czujnik temperatury zasysanego powietrza i osiadają powodując jego zalepienie jak i niezłą kałużę oleju na dnie kol. ssącego.

Już 3 razy czysciłem ten czujnik oraz zalegający w kol ssącym olej i nawet pomagało.
Trochę gimnastyki z tym jest ale nie jest to trudne.


ps.jesteś w wawy więc jakby co służe pomocą tech.

To tak spamując trochę - dobrze będzie się spotkać i porównać/rozwiać wszelkie wątpliwości. Widze że kolega trochę już "głębiej" zajrzał do 500-setki.

Bo nasze auta sa tylko troszke bardziej skomplikowane niż seicento.