Strona 1 z 1

piski tylnych hamulców?

PostNapisane: poniedziałek, 3 lutego 2014, 23:09
przez sandman
Witam serdecznie po raz pierwszy:)
Mam pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników.
Mam problem z pojawiającymi się i znikającymi piskami z okolic tylnych kół, a raczej chyba hamulców.
I to nie po raz pierwszy.
Pojawiło się to piszczenie już z 1,5 roku temu.
Kolega zdemontował, oczyścił, naoliwił.
Pomogło na miesiąc.
Potem znowu zaczęło piszczeć.
Pojechaliśmy do mechanika, opisaliśmy problem, wymieniliśmy wszystko chyba oprócz bębnów(nie pamiętam szczegółów) i pomogło.
Ale też na parę miesięcy.
Teraz znowu pojawia się to piszczenie. Najgorsze jest to, że nie ma reguły, a przynajmniej trudno ją wyłapać. Żona głównie autem jeździ i mówi, że czasami jest hałas, jakby pociąg hamował. A czasami zupełnie nic.
Wrócimy pewnie do tych mechaników, by ponownie tam zajrzeli, ale chciałbym to skutecznie wyeliminować i może ktoś z Was wie dobrze czym to może być spowodowane i podpowie, co może wywoływać taki efekt?

Re: piski tylnych hamulców?

PostNapisane: środa, 5 lutego 2014, 16:41
przez natter
Witam.
A czy przypadkiem wersja 1.4 nie ma czasem tarcz i zacisków na tylnej osi?? Bębny wg mojej orientacji ( mogę się mylić ) miała tylko wersja 1.2.
Jeśli są zaciski to po prostu TTTM :Q , a poważnie mówiąc, to poza oczyszczeniem tylnych zacisków oraz nasmarowaniem ich prowadnic dobrym preparatem miedziowym, proponowałbym co jakiś czas posadzić na tylnej kanapie kogoś słusznego wagowo i ostrzejsze hamowanie na rozgrzanych hamulcach. Robiłem tak kilka razy w pewnej 500 i pomogło.
Samochód hamuje głownie przodem i jeśli autem jeździ jedna lub dwie osoby z przodu, to tył pozostaje niedociążony, co za tym idzie rozdział siły hamowania wynosi powiedzmy 70% przód, 30% tył. Po dociążeniu tyłu rozkład sił jest mniej więcej równy, co sprzyja oczyszczeniu się hamulców z różnych brudów, które powodują piski.

Ewentualnie mogą to być słabe jakościowo klocki lub tarcze hamulcowe. W przypadku tarcz może dojść jeszcze rant na zewnętrznej krawędzi, który powoduje "piłowanie" klocków i piski.

Pozdrawiam i życzę rozwiązania problemu.
Ewentualnie zawsze można pogłośnić radio i rozkoszować się muzyka :lol:

Re: piski tylnych hamulców?

PostNapisane: czwartek, 13 lutego 2014, 17:46
przez damianx
Tylko 1,4 ma z tyłu zaciski.

I rzeczywiście to ogólna bolączka tych zacisków .po za systematyczna konserwacja nic więcej nie da sie zrobic.

Re: piski tylnych hamulców?

PostNapisane: wtorek, 18 lutego 2014, 03:07
przez sandman
Panowie - dziękuję za porady i informacje.
Uspokoiliście mnie trochę (choć to taka trochę typowo polska radość - fajnie, że nie tylko ja mam z tym problem, ale inni też go mają:) ) bo już naprawdę nie wiedziałem co o tym myśleć i dlaczego to się tak ciągle pojawia.
Swoją drogą, poprzednio żona miała poczciwego Matiza i muszę przyznać, że niestety był on chyba tak generalnie bardziej trwały:( Przez 10 lat miał coś tam w rozruszniku wymieniane i takie tam eksploatacyjne rzeczy.
A w "500" właśnie urwała się po raz drugi klamka zewnętrzna. Tym razem prawa.
Wysiadły siłowniki klapy.
Gałka biegów "odchromiła" się.
Pękł plastik przy mieszku skrzyni biegów.
I jeszcze dekielki "wyparowały" (no wiem, to nie usterka:) )
Generalnie różne dziwne, jak dla mnie, pierdółki nawalają.
Choć muszę się cieszyć, że nic poważnego się nie dzieje.
Jutro jadę do mechanika, tego samego co rok temu i zobaczę, czy na tyle wyczyści, że przestanie piszczeć(bo posadzenie kogoś cięższego z tyłu i hamowanie nic nie dało - może był za lekki?:) )
I zazdroszczę tym, co mają sprawdzonych, zaufanych mechaników. Miałem też kiedyś takiego. A teraz odwiedziłem dwóch i jeden mówi, że koniecznie tarcze i klocki z przodu do wymiany, a drugi że tarcze wprawdzie trochę porysowane, ale można wyjeździć klocki do końca i dopiero wtedy komplet wymienić. Jeden chce za to 180 zł, drugi 50 zł...I komu tu kurde ufać.

Re: piski tylnych hamulców?

PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 21:53
przez nemezis_83
Nawet nie wiecie jak dlugo piski te spedzaly mi sen z powiek.
Przypadkiem zajrzalam na ta stronke i oto wlasnie czytam.
Moj Fiatek ma to samo...dzisiaj to dopiero dal popis swoich piszczacych mozliwosci --:-
Zauwazylam, ze piszczy zazwyczaj jak pogoda jest ladna pogoda, nie piszczy gdy jest mokro.
Moje spostrzezenia pokrywaja sie z tym co piszecie. Fiatek jest tak uparty ze piszczy tylko wtedy kiedy siedzi w nim tylko kierowca czyli nie ma obciazenia w postaci pasazera dlatego tez niemozliwoscia bylo wytlumaczyc tu rowniez pokazac o co mi chodzi czy to byl mechanik czy na poczatku maz ...bylo ciezko uwiezcie mi ...
Po wymienieniu tarcz, klockow, sprawdzenia hamulcow i diagnozy ze wszystko jest super i nikt nie widzi problemu Fiatek nadal piszczy a ja rozkoszuje sie muzyka i udaje ze nic sie nie dzieje ;)

Re: piski tylnych hamulców?

PostNapisane: niedziela, 23 lutego 2014, 23:17
przez sandman
Witam.
Odwiedziłem, tak jak wcześniej pisałem mechaników, więc podzielę się tym co się dowiedziałem, bo może komuś się to przyda.
Przeglądnęli i .....w zasadzie potwierdzili to, co tu wcześniej koledzy napisali:)
Tzn. tylne hamulce wyglądały wg. nich tak, jakby auto było dłuższy czas nieużywane. Nawet mnie o to pytali. A auto jest używane każdego dnia.
Więc potwierdzili, że skoro jest używane, to powodem jest prawdopodobnie to, że gdy auto jeździ bez obciążonego tyłu, siła hamowania jest na przód, a z tyłu na hamulcach osiada się co tylko może i zaczynają się takie właśnie problemy. No czyli to, co tu kolega wcześniej pisał.
Trzeba by więc faktycznie raz na miesiąc przewieźć autkiem tak ze 4 worki cementu i wykonać parę hamowań.
Wykonali tak zwaną konserwację układu hamulcowego, co kosztowało mnie 95,00 zł. Trudno mi ocenić, czy to dużo, czy mało.
Od czwartku auto zrobiło jedną dłuższą trasę, łącznie około 600 km i odpukać - nic nie piszczy:)
Znaczy się, mechanicy jednak chyba dobrze się sprawili. Zobaczymy na jak długo.